drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 18 maja 2010

13. Mój 'Prozac"


Z pewnością wiecie, co to jest Prozac. Tak, to jest to genialne
lekarstewko, które pozwala podzwignąć się z depresji.

To co widzicie na zdjęciu to moja, prywatna wersja Prozacu.
Ma te zaletę, że jest bez recepty, chociaż podobnie jak on,
uzależnia, przynajmniej mnie:)))

A na zdjęciu jest słoik po dżemie, który teraz otrzymał nowe
życie.
Już nie będzie słoikiem, bo gdzieś zapodziałam zakrętkę,
ale będzie wazonikiem z kokardką.
Jego sześcioboczną powierzchnię ozdobiłam papierem
ryżowym, a miejsce po zakrętce zasłoniłam atłasową cienką
wstążeczką.
Wszystko jest pokryte kilkoma warstwami lakieru, więc
można przecierać na mokro, a jeśli kilka kropel wody zmoczy
zewnętrzne boki, nic się nie stanie.

Słoik stoi na serwetce, którą też zrobiłam w ramach
poprawiania sobie nastroju.
Jest bajecznie prosta w wykonaniu, same słupki i oczka
łańcuszka.

Szukając gumki w pudełku z drobiazgami przydatnymi do
szycia, znalazłam małe kółeczka, które zakupiłam bardzo
dawno, a miały być do zasłony przeciwsłonecznej na balkonie.
Zasłona ta nigdy nie doczekała się zawieszenia na balkonie, ba,
nawet nie zakupiłam materiału, a kółka grzeczniutko poleżały
w pudełku.
I znalazłam dla nich zastosowanie - zrobiłam z nich podstawki
pod kubki.
A jak wyglądają i jak je zrobić - poczytacie następnym razem.