drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 10 lutego 2012

266. Mix

Nadrabiam zaległości. Wreszcie skończyłam wisior z malachitami i
małymi agatami. Kamyki są oplecione , jak zawsze u mnie, koralikami
toho, a wszystko trzyma się na podkładzie. Sznur też jest z koralików
toho, spleciony ściegiem spiralnym. Bardzo lubię ten splot.

                                                  ****
Czy ktoś z Was widział w okolicy wiosnę? Osobiście mam już dość zimy.
Do tego wszystkiego gdzieś  się  "zasyfiłam" - szczekam niczym zachrypnięty
pies podwórzowy. Dziś znów ma być w nocy b. zimno, a  wiem, że u
niektórych ogrzewanie wysiadło. Ogromnie mi z tego powodu przykro
                                                  ****
Jak myślicie, ile razy można być mężatką? Bo dziś dowiedziałam się, 
że jedna z moich znajomych właśnie po raz szósty została "kobietą z
odzysku". I  bardzo żałuje, że w ostatnim związku trwała zbyt długo, bo
teraz  to nie jest pewna, czy znajdzie następnego męża. 
Bo "Małpunia" (taki ma nick) z każdego związku wychodziła z jakimiś
"łupami" - a to z mieszkaniem w centrum miasta, a to z samochodem,
z innego z pełnym kontem w banku, pomijam już fakt, że ma niezły zbiór
antyków i biżuterii. Pamiętam ją z czasów panieńskich  - miała naprawdę
powodzenie, ale ona zawsze wybierała panów ustabilizowanych życiowo.
Trzech to się nawet z jej powodu dość intensywnie wyplątywało z
dotychczasowych związków. Kiedyś zapytałam się jej głupawo, czemu
za każdym razem wychodzi za mąż, skoro wciąż się rozwodzi.
" To  inwestycja, nie rozumiesz?"  Chyba nie rozumiałam, ale chyba
głównie nie rozumiałam w jaki sposób ona namawia kolejnych panów
na małżeństwo. Ogólnie  wiadomo, że mężczyzni niezbyt chętnie się żenią.
Małpunia mnie oświeciła - "żadnych bara-bara przed ślubem, wpierw ślub,
potem siup". Nie wpadłam na to, naprawdę.
Ilekroć spotkałam Małpunię, zawsze zadawała mi to samo pytanie:
"a ty dalej z tym samym? dziwna jesteś." Może i jestem dziwna, ale
nie muszę się martwić, czy złapię kolejnego potentata.
                                                  ****

Jutro kibice Wisły Kraków i naszej stołecznej Legii pewnie będą się
tłukli na ulicach miasta. Paranoja. A wszystko przez to, że policja
nie ma odpowiednich środków łączności- nie może złapać łączności
na Stadionie Narodowym pomiędzy  garażami a wyższymi poziomami.
Inne, niż będące w posiadaniu policji, środki łączności jakoś nie mają
z tym problemu.
                                                 ****
Chyba wyjadę z W-wy gdy będą tu rozgrywki Euro.