drewniana rzezba

drewniana rzezba

sobota, 17 marca 2012

282. Odkrycie

Narzekam, że wciąż jestem pod kreską  czasową,  że dzień za krótki się
zrobił, że się nie  wyrabiam, nie ogarniam.... moja rozmówczyni milczy
przewiercając mnie wzrokiem, wreszcie  reaguje - "a nie przyszło ci do
głowy, że metryka ci poszła do przodu i wszystko już robisz wolniej???
Fizycznie ci lat przybyło, tylko w głowie masz wciąż zielono".
No to już wiem teraz co z tym czasem u mnie.
Ale zieloność w głowie bardzo lubię, to taki miły kolor.
                                                   ****
I pewnie z tego powodu zrobiłam dla siebie wisior z dużą ilością zieleni.
Trochę czerni też dodałam, żeby nie było tak zielono jak w głowie.
Głównym "bohaterem" jest jaspis. Ogromnie lubię  jaspis, jest ich sporo
różnych odmian. Wszystkie jaspisowe wisiory już mi pozabierano, ten
kaboszon,  z racji kształtu, uchował się dla mnie. Czerni tu niewiele,
czarne są kryształki na podstawowym obwodzie kaboszona, "guzik"
do zapięcia też z tych kryształków, baza sznura też czarna, z toho.
                                                  ****
Mam paskudne podejrzenie, że zaginęły bez wieści moje krokusy.
Albo jeszcze bardzo mocno śpią, albo ktoś "litosierny" je wykopał,
żeby się nie marnowały na moim trawniku. Bo tu coraz dziwniejsi ludzie
mieszkają. Już się  nauczyłam, że kupowanie i sadzenie ładnych iglaków
lub ciekawych krzewów mija się z celem - w ciągu 2 dni od posadzenia
znikają, a człowiek ma wrażenie, że tylko mu się śniło, że je posadził.
A palacze z wyższych pięter trenują rzucanie do celu, czyli rzucanie
petami w sam środek jakiegoś krzaczka lub klombu z kwiatami.
A gdy spotykasz ich na klatce schodowej lub na ulicy, wszyscy, jak
jeden mąż, wyglądają nobliwie, czasami nawet "dzień dobry" mówią.
                                                 ****
Chyba idzie wiosna. Za oknem  jest aktualnie 14 stopni. Tylko nadal
szarobrunatne trawniki. Wyjątek stanowi trawnik, na którym sąsiad
posiał trawę kanadyjską, zimozieloną. Całą zimę trawa jest zielona.
Gdyby taka pogoda utrzymała się przez kilka dni, byłoby miło.Może
by coś zakwitło nawet?
                                                  ****
Nadal trenuję pieczenie chleba. Ostatnio upiekłam chleb z ricottą.
Nie powiem, smaczny, ale jak dla mnie zbyt sycący.  Nic dziwnego,
serek ricotta to raczej tłusty jest  i 1 kromka "suchego" chleba, bez
dodatku masła  i wędliny zupełnie mi wystarcza na śniadanie.
Szarpnęłam się na elektroniczną wagę kuchenną - zachwycam się
nią i ciągle coś ważę. Jest mała, płaska, maksymalnie udzwignie
5 kg, a jest wielkości kartki z zeszytu. I mieści się bez problemu
w szufladzie. Super zabawka kuchenna., do tego nie jest droga i
jest polskiej produkcji.
                                                  ****
Wczoraj, 700m od mego domu, zrobiło się wielkie SPA, awaria
dziesięciolecia. Bajzel komunikacyjny  trwał do wieczora,  cały
czas pracują ekipy naprawcze i nawet nie bardzo wiadomo czy
skończą do poniedziałku. Dziura jest średnicy 10m,  4 m głęboka.

Miłego weekendu wszystkim życzę, duuużo słonka .