drewniana rzezba

drewniana rzezba

czwartek, 14 listopada 2013

Rozmowy z Kacperkiem

Mam wśród sąsiadów z naszej uliczki małego, ślicznego Kacperka.
Kacperek jest nieco starszy od mego  starszego wnuczka.
Ma  śliczną buzkę,  ciemne, gęste  włosy, rzęsy niczym  modelka
reklamująca tusz do rzęs, a do tego jest niesamowicie bystrym
dzieckiem.
Gdy jeszcze chadzałam ze swoim jamnikiem na spacery, spotykałam
Kacperka często, gdy wędrował do przedszkola.
Dziś Kacperek mnie dogonił na ulicy i zapytał:  "a gdzie  twój pies,
w domu został?".
Zastanowiłam się przez moment, jak powiedzieć dziecku, że pies już
dość dawno przeniósł się w zaświaty , więc powiedziałam tylko, że
mój piesek odszedł już 3 lata temu. Kacperek popatrzył na mnie
z pełnym zrozumieniem, wziął mnie za rękę i powiedział: "to tak jak
nasza suka, gdy ją potrącił samochód na wsi; ja ci bardzo współczuję,
 ja za nią płakałem, ty też płakałaś?"
W międzyczasie doszła do nas  babcia Kacperka i obrugała malca, że
mówi do mnie per ty.
Kacperek wybrnął z tej sytuacji koncertowo- powiedział "przepraszam"
i wytłumaczył nam obu, że gdy on kogoś zna i lubi to mówi do takiej
osoby po imieniu, ale on nie pamięta jak ja mam na imię. I jego babci
i mnie, strasznie się chciało śmiać, ale przecież byłoby to niepedagogiczne,
więc ja  zaczęłam czym prędzej szukać czegoś w siatce, a sąsiadka
podpowiedziała mu, by opowiedział o tym, że po wakacjach idzie już do
szkoły. Kacperek kończy  w lipcu 6 lat.
No i się dowiedziałam, że:  Kacperek już ma kupiony plecak, pełne
wyposażenie piórnika i oczywiście piórnik,  mama już kupiła mu worek
na kapcie, ale nie kupiła jeszcze stroju do gimnastyki, bo  przecież może
on urośnie, więc teraz kupiony strój mógłby być po wakacjach za mały.
I że będzie chodził do szkoły, przy której jest basen i boisko z tartanem
i można tam grać również w koszykówkę. I szkoda, że szkoła nie
zaczyna się już od najbliższego poniedziałku, bo on nie lubi chodzić
do przedszkola, bo.....on nie lubi jeść w przedszkolu i leżakować.
I dlatego lubi.....mieć katar, bo wtedy zostaje w domu z babcią.
A w domu to babcia mu czyta książki i może po śniadaniu obejrzeć
DVD z bajkami.
A w chwilę potem  zapytał: "czy nasze psy się spotkają, gdzieś za
Tęczowym Mostem? i czy one się poznają?
I wiecie, zupełnie nie wiedziałam co mam odpowiedzieć, ale wybawiła
mnie z kłopotu kacperkowa babcia, mówiąc, że z pewnością się poznają
i pewnie już się bawią razem.
Wszystkie rozmowy z Kacperkiem zawsze były tak samo zabawne,
miłe i zaskakujące.
Nie wiem tylko na co chłopakowi takie piękne, długie rzęsy???