drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 29 kwietnia 2016

Mix chwalipięty

 Z moim ścięgnem jest wyraznie lepiej. No ale jeśli  średnio przeciętnie  pół
dnia dopieszczam ściegienko  wmasowując w nie lecznicze mikstury, to 
musi być lepiej.
I najwyższy czas, żeby było lepiej, bo tuż przed "awarią ścięgna" koleżanka
przyniosła do mnie swój uszkodzony sznurek szklanych perełek, któremu
muszę zmienić żyłkę i zapięcie oraz dorobić kolczyki.
I tak leżą te perełki i  czekają na zmiłowanie.
                                                      ****
Ci co często tu bywają, zapewne pamiętają, że starszy z moich Krasnali
poszedł do  szkoły gdy ukończył 5 lat i teraz jest "administracyjnie" w klasie
drugiej, a z klasą trzecią ma język francuski a do czwartej uczęszcza na
lekcje matematyki i jest drugim w tej klasie uczniem pod względem ocen
z tego przedmiotu.
Tu mała dygresja - eksperymenty w dziedzinie szkolnictwa to nie tylko
polska specjalność. Np. za Odrą co Land to nieco inna organizacja
szkolnictwa.
Generalnie jest  szkoła podstawowa sześcioletnia, potem gimnazjum. 
Ale jest tak, że gdy dzieci są w IV klasie szkoła ocenia przy pomocy 
fachowców co dziecko będzie robiło w przyszłości - czyli już w tym
momencie ocenia czy dziecko po gimnazjum trafi do liceum czy zakończy
edukację na tzw. małej maturze. Obowiązek szkolnej edukacji kończy się tu
z chwilą ukończenia 16 roku życia.
Jeżeli stwierdzą, że dziecko nie rokuje nadziei, to dziecko piątą i szóstą
klasę kontynuuje w swojej podstawówce. 
Jeżeli dziecko zapowiada się na takie, co ukończy bez problemu całą
szkołę , którą ukoronuje potem maturą i będzie się dalej kształciło, to dwie
ostatnie klasy podstawówki robi już w gimnazjum, gdzie jest nieco wyższy
poziom niż w  zwykłej podstawówce.
I teraz powstał problem z moim starszym  Krasnalem- zdaniem szkoły to
szkoda go teraz dać do klasy III, bo będzie się nudził i oni go widzą już
w czwartej klasie, z czego wynikałoby, że dzieciak trafi do szkoły gimnazjalnej wcześniej o dwa lata (on przecież 7 lat skończył w styczniu tego roku).
W związku z tym szkoła skierowała Krasnala na badania i testy które były
tydzień temu. Testy są dla grupy wiekowej dzieci 6-10 lat.
Dziś już są wyniki dla poszczególnych interwałów:
I. rozumienie znaczenia  różnych pojęć  - wynik 134 punktów na  138
II. ocena logicznego myślenia i percepcji -  wynik 133 pkt. na 137
III.stopień koncentracji i pamięć operacyjna - wynik 148 pkt. na 151
IV. szybkość  przetwarzania informacji -  wynik 117 pkt. na 123 i jest to
powyżej średniej
V.indeks inteligencji -  wynik 142 pkt. na 145
Podsumowanie  -   wynik ogólny całości   - 99,7
Ocena dziecka pod względem emocjonalnym - typowy siedmiolatek .
Tak oceniono Krasnala, ale co dalej  to  muszą zdecydować jego rodzice po
rozmowach z pedagogiem szkolnym, który go widzi codziennie. 
Bo tam jakimś cudem klasą zajmują się dwie osoby - nauczycielka
i wychowawca, który jest cały dzień z uczniami.
Może będzie i tak, że Krasnal pójdzie od września planowo do III klasy,
a szkoła po prostu będzie mu zadawała jakieś trudniejsze prace, tak jak
jest teraz.
Wtedy do gimnazjum trafi tylko o rok wcześniej. A gimnazjum, do którego
ma trafić to takie, które współpracuje z Uniwersytetem i tam te
najzdolniejsze dzieci będą miały niektóre zajęcia.
I wielce egoistycznie pomyślałam : jak to dobrze, że nie muszę się w tej
sprawie wypowiadać i podejmować jakiejś decyzji.
Poza tym Krasnal będzie miał jutro pierwszy "publiczny" koncert fortepianowy- publiczność to rodzice i rodzeństwo małych pianistów.
Utwór który wykona będzie trwał aż cztery minuty.
W niedzielę będzie z chórem występował w ZOO, tak jak w ubiegłym roku. 
A w poniedziałek jedzie  na trzydniową wycieczkę ze swoją szkołą -pierwszy
raz 2 noce poza domem bez mamy, taty, brata.
Jak widać życie mego Krasnala nabiera tempa.
                                                  *****
A wczoraj udało mi się obfocić na osiedlu takie  cudo: