drewniana rzezba

drewniana rzezba

sobota, 27 maja 2017

Mix

Dawno nie pisałam o Krasnalach. Okazuje się, że starszy Krasnal bierze udział
w wykładach z  matematyki, które odbywają się na Uniwersytecie.
Są to wykłady dla dzieci uzdolnionych matematycznie, chodzące do klas IV-VI.
Krasnal właśnie kończy teraz IV klasę, a w styczniu skończył aż 8 lat.
Powiem Wam szczerze - mnie to jakoś przerasta, wszelkie cyferki zawsze były dla
mnie zmorą i czarną magią.
A Jemu  się to bardzo podoba, bo muszą się dzieciaki niezle "nagłówkować".
Opieka jest jeden do jednego, na każdego malca przypada 1 student matematyki.
Boję się, że się skompromituję swą "niewiedzą matematyczną".
Młodszy Krasnal kończy przedszkole. Na zakończenie mają ciekawą imprezę -
będą miały "noc w przedszkolu". Córka mówiła, że mały cały w skowronkach i
w ogóle wszystkie dzieciaki są ponoć zachwycone.
Tak nawiasem to bardzo fajne  to jego przedszkole, bo tam dzieci biorą żywy
udział w działalności przedszkola. Nie są "obsługiwane", same zawsze nakrywają
do posiłków, potem odnoszą brudne naczynia do zmywarki.
Jeżeli któryś z wychowawców musi iść po jakieś zakupy, zawsze znajduje się jakiś
ochotnik i baaardzo często jest nim nasz młodszy Krasnal.
                                                           ****
Mieszkanie, a właściwie cały budynek wciąż się jeszcze remontuje. A jak się
skończy  remont to zaczną się odbiory techniczne i różne inne formalności. I nadal
nie wiem, kiedy się będziemy przemieszczać za miedzę. Jedno jest pewne- mebli
nie bierzemy.
Na razie nadal  robię niespiesznie remanenty.
Muszę zupełnie wyłączyć  sentymentalną  stronę mojej psychiki. Na szczęście do
wielce sentymentalnych istot nie należę.
Poza tym analizuję stan posiadania i kombinuję co powinnam jeszcze  wymienić
na nowe, bym nie musiała tam na starcie wydawać forsy. Dość, że będę musiała
tam nabyć nowe meble. Będzie okazja do minimalistycznego umeblowania.
Nie mam tylko pojęcia jak mój biedny pan małżonek  przeżyje "minimalistyczny
wystrój wnętrza".
I tu przypomina mi się, że  moja  Babcia  zawsze mi tłumaczyła, że jedyne
nowości, które mężczyzni bez oporu popierają to.....nowa kobieta w ich życiu;)
                                                           ****
Nie będę ukrywać, zniesmaczyły mnie i wielce zasmuciły ostatnie wybryki naszych
pisuarów. Nie rozumiem też dlaczego zarówno pan prezydent  jak i pani premier
ciągle do nas wrzeszczą, a nie mówią. Ilekroć patrzę na p. prezydenta gdy tak
wykrzykuje a na dodatek wymachuje rękami to  zastanawiam się co spożył przed
tym występem, zwłaszcza, że ma w trakcie wykrzykiwania  jakieś napady śmiechu.
A jedna z pań posłanek ma wyraznie napady kompulsywnego jedzenia. Jak tak
dalej będzie jeść to się biedula w krześle poselskim nie zmieści.
A właściwie to  zapewne powinnam  wszystkim pisuarom serdecznie podziękować -
dzięki nim nie będę tęskniła za swoim miastem.

Życzę Wam milutkiej, słonecznej niedzieli;)