drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 2 maja 2014

Dobre wieści

Otrzymałam dziś radosną wiadomość - chyba wreszcie skończą się kolejki do
lekarzy specjalistów!!!
Pierwszym zwiastunem NOWEGO była wizyta  mojej znajomej w jednej z
z podwarszawskich przychodni.
Owa pani otrzymała skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu do lekarza
endokrynologa. Chcąc sprawę przyspieszyć, zrobiła na własny koszt badanie
poziomu TSH i otrzymawszy wynik, pełna lęku skierowała swe kroki do
przychodni.
Podała  pracownicy recepcji owo skierowanie i drżącym z emocji głosem
spytała,  na kiedy mogłaby się zapisać do endokrynologa.
"A chce pani może na dziś?"- spytała recepcjonistka. Znajomej z lekka opadła
ze zdziwienia szczęka- jak to na dziś?, zapytała niezbyt mądrze.
Nooo, na dziś, potwierdziła recepcjonistka.
Znajoma delikatnie się uszczypnęła w rękę, sprawdzając czy to aby nie sen.
Zabolało, więc jednak to nie był sen. Szybko wyraziła zgodę, recepcjonistka
wypełniła odpowiedni druczek i wręczyła jej numerek. Znajoma zerknęła na
ten numerek i znów zbaraniała z wrażenia - na plastikowej plakietce widniała
cyfra 68.
Czy to numer gabinetu?- zapytała .Nie, to numerek do lekarza, a gabinet nr 5.
Zupełnie  ogłupiała podeszła do gabinetu, dopytała się, kto ma numerek 67 i
po niecałej godzinie weszła do gabinetu.
Siedzącemu za biurkiem mężczyznie podała skierowanie i wynik TSH.
Lekarz rzucił okiem na wynik badania, wpisał wynik do karty pacjentki i
oddając jej ten wynik powiedział:
"wynik w porządku, mieści się w normie, jest pani zdrowa. do widzenia"
Znajoma usiłowała mu powiedzieć, że zle się czuje , choć wynik jest niby
dobry, ale lekarz powtórzył- "jest pani zdrowa. do widzenia".
Znajoma zrezygnowana wyszła z gabinetu i powędrowała do recepcji.
Dowiedziała się, że ów pan jest lekarzem wojskowym, przysłanym  przez NFZ
w ramach likwidacji kolejek do specjalistów.
Zapisała się do endokrynologa w ramach komercji. W końcu zdrowie wiecej
warte niż 120 zł.
Komentować tego wszystkiego nie będę , cenzuralnych słów mi zabrakło.