drewniana rzezba

drewniana rzezba

sobota, 21 kwietnia 2018

Spacer po....

....jednej tylko ulicy.




Skorzystałam z prześlicznej pogody i wzięłam dziś na spacer aparat.
Tak prawdę mówiąc to pewnie  praktyczniej byłoby nakręcić film, tyle
tu pięknych, starych domów.
Niestety "filmowiec" ze mnie jeszcze gorszy niż fotograf. Fotografowałam
budynki tylko  po słonecznej stronie ulicy którą szliśmy, choć w jednym
 miejscu musiałam sfotografować budynek w cieniu (ostanie zdjęcie) bo
wygląda trochę bajkowo, taki budowlany Gargamel.
A na samym końcu stanęłam pod kwitnącym drzewkiem, na które z góry
świeciło słońce i "cyknęłam"zdjęcie będąc pewna, że będzie do skasowania.
Ale chyba nie wyszło to tragicznie, a stanie pod nim i wpatrywanie się
w podświetlone kwiaty było naprawdę frajdą.
Wiosna przygalopowała do Berlina niczym pełnokrwisty rumak w gonitwie
derby.
Zaczynają kwitnąć bzy, rozkwitać rododendrony a dopiero co rozkwitłe magnolie
już wypuszczają liście.
Liście na drzewach, które widzę z okna, rosną jak na drożdżach i mają taką
prześliczną jasną zieleń.
Nieopatrznie przechodziłam obok sklepu z  roślinkami  i łyknęłam kwiatkowego
wirusa i pewnie gdyby nie mój mało romantyczny mąż wróciłabym do domu
z doniczkami sadzonek. Po prostu uświadomił mi, jak daleko jesteśmy od  domu
więc ciężko mi będzie dotargać je do mieszkania a poza tym przecież jeszcze
mamy całkiem niezle kwitnące kwiaty na balkonie i przecież się ich nie wyrzuci.
Ciekawa jestem dokąd zawędrujemy jutro.
Miłego wypoczynku Wam życzę;)